Van Avermaet ma problem
Belgijska Federacja Kolarska zażądała dwuletniego okresu zawieszenia oraz grzywny w wysokości 262,500 euro dla Grega Van Avermaeta, który jako podopieczny doktora Chrisa Mertensa miał dopuszczać się stosowania zakazanych metod podwyższających wydolność organizmu.
Podczas oficjalnego przesłuchania, które miało miejsce w czwartek, Van Avermaet wyjaśnił charakter swoich relacji z niesławnym lekarzem. Sprawa została ujawniona w lutym tego roku, jednak z uwagi na udział w Tirreno-Adriatico belgijski kolarz nie był w stanie złożyć wyjaśnień w pierwszym wskazanym terminie.
Nie jest jasne, jakie dowody przeciwko Van Avermaetowi są w posiadaniu prokuratury. Wiadomo jednak, że żadna z przeprowadzonych na nim kontroli dopingowych nie przyniosła pozytywnego wyniku, ani nie zostało wykazane, że był on w posiadaniu zakazanych środków.
Kiedy tylko sprawa wyszła na jaw, kolarz BMC Racing z niezachwianą pewnością siebie wypowiadał się o swojej niewinności.
- Nie zrobiłem nic złego i nie mam o co się obwiniać - powiedział w lutym Van Avermaet. - Korzystałem z usług Mertensa, jednak bez związku ze stosowaniem nielegalnych metod.
Werdykt w sprawie przeciwko Van Avermaetowi ma zostać ogłoszony 7 maja. Do tego czasu Belg będzie realizował swój program startów, a kolejnym jego wyścigiem będzie rozgrywany w najbliższą niedzielę Amstel Gold Race.
AG
Jest winny?

zarejestruj sięszukaj w komentarzachzobacz najnowsze