Przełajowe MŚ: Mariusz Gil 48.
Zakończył się MŚ w kolarstwie przełajowym. Polacy w kategorii elity i U-23 ukończyli wyścig o mistrzostwo świata w czwartej i piątej dziesiątce. Ich zmagania zakończyły światowy czempionat w belgijskim Heusden-Zolder.
Mariusz Gil zaczął wyścig w środku stawki. Na błotnistej, technicznej trasie, finiszował na 48. miejscu. Triumfował Wout Van Aert (Belg), który w bezpośrednim pojedynku wyprzedził Larsa Van der Haara (Holandia). Jako trzeci "kreskę" przeciął Kevin Pauwels (Belgia).
W wyścigu orlików wystartowało dwóch Polaków - Bartosz Mikler i mistrz kraju w tej kategorii, Marceli Bogusławski. Drugi z nich bardzo dobrze rozpoczął zmagania i pewnym momencie jechał nawet na 13. pozycji.
Ostatecznie zameldował się jako 32., a 4 "oczka" niżej był Mikler. Wygrał, po nietypowej końcówce, Eli Iserbyt (Belgia). Nietypowej, gdyż przy wjeździe na ostatnią rundę ze zwycięstwa cieszył się Adam Toupalik (Czechy), który pomylił liczbę okrążeń. Ostatecznie wywalczył on srebro. Brąz zawisł na szyi Quintena Hermansa (Belgia).
« Powrót do komentarzy
Nie ponosimy odpowiedzialności za treść komentarzyOcena: +2 Głosów: 4
Dodano: 2016-02-01 22:26:20Przełaj
Szczepany wrócą , ale Gilu to ciągle mocny kolarz , ale niech zacznie trenować jak za dawnych lat , a nie latem z amatorami po mtb śmigać to tylko zaniża jego poziom od kiedy jako młody chłopak wyjechal na zachód jego poziom z roku na rok jest niższy , a to o czymś świadczy, albo Ci trenerzy z zachodu do ***** , albo trenuje na pół gwizdka Ja myślę ze jedno i drugie bo talent on miał. Nie znam jego trenerów z juniora i orlika , ale widocznie byli dobrzy skoro prowadzili go na wysokim poziomie czy ktos wie kto był jego trenerem ????? w tych latach