Sobota, 31 maja 2014 (Fot. s24.pl/Dariusz Krzywański)
Christoper Hatz (MLP Team) nie pozwolił sobie odebrać koszulki lidera w ostatni dzień zmagań w ramach 22. Bałtyk-Karkonosze Tour. Na ósmym etapie niepokonany był Kamil Zieliński (Mexller), który samotnie wjechał na metę.

Rano kolarze zmierzyli się z indywidualną jazdą na czas, rozpoczynającą się w Kowarach, a kończącą się na Przełęczy Okraj. Legendarną już niespełna 12-kilometrową trasę najszybciej pokonał Czech z zespołu Sparta Praha, Tomas Okrouhlicky. Wjechał na górę w 26 minut i 15 sekund. Drugi rezultat uzyskał prowadzący w klasyfikacji generalnej Christoper Hatz, a trzeci Kamil Zieliński.


Popołudniowy etap z Piechowic do Szklarskiej Poręby miał ostatecznie ułożyć losy wyścigu. Już na samym początku liczącego niecałe 119 km odcinka do przodu odskoczył Artur Detko (Mexller). Najpierw z Niemcem z Team Isaac, potem samotnie zdobywał kolejne szczyty: Michałowice, Borowice, Przełęcz Kowarską i jeszcze raz Michałowice. W sumie solowo prowadził przez około 100 km. Jego maksymalna przewaga wynosiła 6 minut. Peleton podzielił się na mniejsze grupy. Dopiero na ostatnim wzniesieniu, prowadzącym do Szklarskiej Poręby, zmieniła się sytuacja na czele.

Na prowadzenie wyszła kilkuosobowa grupka, która wciągnęła Artura Detko. W jej skład wszedł m.in. lider wyścigu oraz Kamil Zieliński, Wojciech Halejak, Kornel Sójka. Na około 10 km przed metą zaatakował Zieliński, samotnie ruszył do mety i nikt nie był już w stanie odebrać mu etapowego zwycięstwa. Polak walczył jeszcze, by przeskoczyć na prowadzenie w klasyfikacji generalnej, jednak nie udało mu się odrobić straty do Christopera Hatza. Artur Detko wywalczył koszulkę najlepszego górala oraz najaktywniejszego.